Właśnie wróciłam z bardzo miłego, rodzinnego grilla. Oczywiście musiałam się nasłuchać, jaka to jestem chuda, najadłam się tak, że myślałam, że pęknę. Niestety nie obejrzałam Rancza (hahahaha, , ulubiony serial mój i A. ;)). Jutro egzamin do bierzmowania, a ja nic się nie uczyłam! No nie za dobrze, zaraz pójdę i coś ogarnę. Muszę jeszcze poćwiczyć Gitarę (czemu piszę nazwę tego instrumenty z dużej litery? Chyba traktuję go niemal jak członka rodziny...), niedługo występ! Na egzamin założę modną w tym sezonie sukienkę z kołnierzyka. O tym więcej jutro, a teraz Kiss :*!