Te zdjęcia były planowane już dawno, początkowa koncepcja trochę odbiegała od tej widocznej na załączonych obrazkach, ale najważniejsza w tym wszystkim jest zdecydowanie koszulka. Sam jej pomysł narodził się dość dawno (pamiętacie ten post? napis nawiązuje do tego właśnie tekstu). Na "FUCK NORMCORE. be unique" wpadłam jakoś przypadkiem, nie wiedząc właściwie co chciałabym umieścić na T-shircie. A że uważam, że każdy jest wyjątkowy...
Mój ulubiony dzień w roku. Mogłabym napisać na jego cześć tomik wierszy, powieść i wymyślić taniec pochwalny, a to nadal nie oddawałoby corocznego podekscytowania. Właściwie najbardziej objawia się ono przed samą Wigilią, kiedy uporczywie szukam prezentów, które zaskoczą i ucieszą, stoję w kilometrowej kolejce po łososia w Auchan albo przeszukuję ulubione strony z przepisami w poszukiwaniu ciast, które mogłabym upiec. Jestem z tych,...
And the hunting is over. Or not really. Well, I bought this fake fur, simply because I wanted something not commonly seen on the streets (like parkas or typical coats) but it's not that thick though. I may have to consider a woolen coat for some colder days. But, try as I might, I'm hopeless at dressing up in winter so I'm kind...
Lista miejsc, które chciałabym Wam pokazać w ramach akcji #coffedise ciągnie się na dwie kartki w moim kalendarzu, a wśród nich, bardzo polecana, zarówno przez Was, jak i moich znajmych, KAFFKA znajdowała się na piedestale. Dotychczas pisałam już o Flow Food i Takę it away, więc nowych czytelników zapraszam do lektury także tamtych artykułów :). Tymczasem prezentuję Wam miejsce klimatyczne, gdzie każdy wchodzi...
Kiedy myślę nad modą, nad całą tą otoczką zawsze mam w głowie zdjęcia z Vogue'a, stylowe kobiety, ciągłe dobieranie nowych zestawień i wysiłki, żeby osiągnąć zadawalający efekt (życiowe cele, nie ma co!). Ale zimą mam wrażenie, że eleganckie i reprezentatywne części garderoby schodzą na bok, ustepując miejsca wewnętrznej potrzebie c z u c i a się wygodnie i komfortowo, niczym we własnym domu...
I've always had tremendous issues with dressing up in winter. Yep, I'm definitely a summer girl and am unable to look stylish and feel warm at the same time. At least I'm trying to. So every year when snow and low temperature loom large on the horizon, I become so stressed out about the winter shopping, I never can find something acceptable both...
Oprócz tego że na zdjęciach wyglądam jak Terminator (albo inna filmowa kreatura, specjalistą od science fiction to ja nie jestem, więc jeśli wpadniecie na lepsze porównanie, dajcie znać), chciałam zwrócić Waszą uwagę na uwielbiany przeze mnie ostatnio beż. Albo nie, najpierw może nadmienię, że tego dnia udało nam się zrobić jakieś sześć zdjęć, bo bateria odmówiła współpracy a ja, nie wiedząc już czy...
Nidy nie lubiłam poradników. I w sumie nadal nie lubię. Po prostu nie widzę sensu czyjejś ingerencji w moje życie, w mój styl, w to jak postrzegam świat, które miejsca mam zwiedzić bądź omijać szerokim łukiem, gdzie jadać, jak się malować i którego szamponu do włosów używać, żeby moje włosy wyglądały jak tej sphotoshopowanej pani na opakowaniu specyfiku. Ale są takie pozycje, które...
Moja lawendowa opowiastka, na której napisanie mam dokładnie pięć minut (zgrabnie wygospodarowane między planem filmowym, próbą chóru i spotkaniem z przyjaciółmi, a treningiem) jest pełna zimowego żalu, że nie mogę chodzić po mieście ubrana jak na zdjęciu, nostalgią, bo nie ma nic bardziej przywołującego uśmiech na ustach niż ubieranie się w pastelowe barwy, kiedy za oknem szaro (zboczenie zawodowe, wybaczcie) i zdecydowanym postanowieniem,...
So you may think I'm showing you like the easiest thing ever and nothing particularly special but the point is... these shoes are THE MUST. I know, I know, I'm the last person on Earth who will tell you what you need to have in your wardrobe but the classical black high heels are indispensable. After spending my money on pink tartan ones...
Odkopuję zaległe zdjęcia. Tym razem te robione jeszcze piękną jesienią, gdy za oknem nie było znać ani śladu szarej brei zwanej śniegiem, a ja miałam motywację, by ruszać się gdziekolwiek spod pierzyny we własnym łóżku. To futerko kupiłam kiedyś w second handzie i, gdyby nie jego przyduży rozmiar, uważałabym je za idealne na zimę. Jednak z uwagi na jego, nie do końca pasującą...
W fazie fascynacji jesiennym ponczo w wydaniu niezawodnego Burberry, szukałam swojej wersji. Ceny w sklepach wydały mi się śmieszne i tak jak zwykle, nucąc sobie po cichu (żeby nie wyjść na idiotkę) "All I want for Christmas is you" zaszłam do pierwszego lepszego lumpeksu w drodze z księgarni. Znalazłam tam dokładnie to, czego chciałam i wyszłam śpiewając już trochę głośniej "You're the only...