Plug it and change the world
11:14 AM
Wielka machina rządząca światem mody jest tak pasjonująca co absurdalna. A relacja projektant-wybieg-pojedyńczy nąsladowcy-sieciówki-wyprzedaże-second-handy czasami nieco mnie frustruje. Kiedy Balmain i Chanel na minioną jesień zaproponowali nam barokowy przepych i złocenia na czarnym tle, sklepy zalały przeróżne rzeczy w tej estetyce. Nie muszę chyba mówić, że jesień minęła, a błyskotki w naszych szafach zostały. Jednak ja, pomimo rzetelnego przyglądania się poszczególnym trendom zazwyczaj i tak przepuszczam wszystko przez moją prywatną "wybieraczkę". A że lubię ubrania niesztampowe, w mojej szafie pojawiła się ta spódnica do złudzenia przypominająca kreacje z wybiegu (-75% wyprzedaż!). Może i już minęła fala barokowych miłości, ale nie zmienia to faktu, że kombinować możemy zawsze tak, żeby to nam się podobało. Kiedyś widzieliście już tę spódnicę w wersji 'total black', a ja tak ją polubiłam, że potrafię zestawiać ją z połową swoich ubrań.
That huge machine rulling the fashion world is as fascinating as ridiculous. And fashion designer-runway-trendsetters-global stores-sales-second hands relation sometimes irritates me. When Balmain and Chanel put on baroque and golden embroideries last autumn, all the shops were full to bursting with clothes in that estethics. I don't have to tell you that the autumn and winter are gone for good now (thank God!) and we still have many paillettes in our warderobes. However I always want to know what the upcoming trends are, I prefer to listen to my own mind and use all the fading items my way. You've already seen that Balmain-isch skirt which I bought on -75% sale and fell in love with. I don't mind if it's not 'in' now, I like it and have thousands of ideas how to style it.
Jako dzieci wszyscy byliśmy kreatorami mody. Dowód? Pamiętacie, jak podczas podwórkowych zabaw wszyscy przewiązywali sobie bluzy w pasie, żeby ich nie zgubić na łące i mieć zabezpieczenie w razie burzy czy szybko uciekającego czasu, czego efektem byłby powrót do domu późnym wieczorem? Czasami gdy przeglądam najnowsze nowinki (błagam, nie każcie mi już pisać tego strasznego słowa 'trendy'..) o mały włos nie zadławiam się jabłkiem (Królewna Śnieżka!) czy czymkolwiek co akurat przegryzam. Nie mówię, że to źle - lubię jak coś mnie zaskakuje. Najlepsze zawsze są jednak reakcje mojej Mamy, gdy długo (a kiedy ja mówię długo to jest to więcej niż przeciętne, ludzkie długo) marudzę, co bym najchętniej kupiła, uszyła, czy przerobiła: "To?! Dziecko, idź na strych, ja takie nosiłam w twoim wieku!". Tak więc mówię Wam - kiedy Wy nosicie koszulę przewiązaną w pasie.. ja robiłam to jeszcze w piaskownicy!
When we were little children we all use to be a fashion creators. Want any proofs? Do you remember that while playing outside everyone used to tie hoodies around their waists in order to not loose them on the meadow and to have some protection if they were surprised with a summer storm or forget to look at the time and had to come back home late when it's cold? Sometimes when I look at some news (I beg you, don't make me say that awful word 'trendy' once more..) I almost choke with an apple (Snow White!) or anything I'm chewing. I don't say it's wrong - I like when I see something unexpected in fashion. But I simply love the reactions of my Mum when I wind for a long time (and when I say long, it's more than a normal, mainstream long all the people mean) about things I'd like to buy or sew: "This?! Baby, go check the attic, I used to wear the same stuff when I was your age!". So I can tell you - when you wear a shirt tied around your waist now.. I did it in a sandpit years ago!
ph. Catching Moments, wearing: my mum's white shirt, Camaieu white shirt tied on my waist, Pull&Bear skirt, Mohito hat
14 COMMENTS
Moja Mama mówi to samo, a ja na strychu znajduje bardzo fajne rzeczy!
ReplyDeleteHaha, strychy góra! :D
Deletebędę szczera, kilka miesięcy temu nie znosiłam Twojego bloga, wydawało mi się, że na siłę chcesz być kopią znanych blogerek, szukać jakiś tańszych odpowiedników ubrań co nie koniecznie dobrze wyglądało. (wybacz, ale ten post ze spodniami od piżamy mnie przerażał) ale teraz absolutnie cię uwielbiam! jesteś taka "classy". wyglądasz tak bardzo gustownie, że brak mi słów. ten post i ten z kombinezonem to zupełne cudo. podoba mi się też Twój styl pisania. widać, że jesteś bardzo inteligentną osobą. wielki szacunek, naprawdę. outfit z postu urodzinowego i wcześniejszy z tą spódnicą także zasługują na pochwałę. tak trzymaj. widzę, że po woli znajdujesz swój styl. :)ps. widzę Cię w magazynie o modzie.
ReplyDeleteB.
Taki natłok miłych słów, że zwaliło mnie z krzesła i siedzę na podłodze! A tak bardziej serio - ja uważam, że każdy jakoś zaczynał. Pamiętam każdy post dobrze, jakby to było dzisiaj. Serio? Gdyby Alice Zielasko (taki jej styl trochę) to założyła (w sensie te piżamowe spodnie) i zrobiła zdjęcia, wszyscy pialiby z zachwytu (już nie wspomnę o Maff bo wtedy wszystkie dziewczyny latałyby tak do szkoły). Zdjęcia były robione moją małą cyfrówką (słaba jakość), przez brata (w połączeniu z aparatem - mieszanka wybuchowa) ale nadal wspominam je dobrze. Cieszę się, że przynajmniej nie pokazywałam na blogu chociażby spódniczki w azteckie wzory z Bershki czy innych równie oklepanych rzeczy.
DeleteWiem, że tak po prostu jest, że przyjemniej patrzy się na rzeczy ładne (w tym przypadku ładnie sfotografowane). Dlatego dokładam wszelkich starań i po prostu męczę każdego posiadacza lustrzanki w promieniu 20 km od mojego miejsca zamieszkania (całkowicie serio :P ). Cieszę się niezmiernie, że widać postęp. To mnie cieszy. Pisać uwielbiam, a w połączeniu z modą kocham to jeszcze bardziej. A co do mojego stylu - powoli go odkrywam! :)
ps. Ja też siebie widzę. Oczami bardzo bujnej wyobraźni. No ale w końcu, make your dreams come true, tak? Pozdrawiam!
Ja także się podpisuję pod tamtym komentarzem. Początkowo wprost mnie irytowałaś a teraz naprawdę z ciekawością zaglądam czy jest nowy post. Przede wszystkim to jak piszesz działa na plus. Czytając twoje posty przychodzi mi na myśl Pani Ekscelencja . Jakoś tak podobny styl. Lekko i z żartem. Mało jest takich blogerek .Życzę powodzenia i pisz tak dalej !
DeleteNie wiem czy mam się smucić że kiedyś byłam do tego stopnia beznadziejna, że aż niektórych irytowałam, czy cieszyć, że obecnie Wam się podoba. Ale że zawsze jestem optymistką - DZIĘKUJĘ! Takie opinie dodają skrzydeł, na prawdę. Staram się. Widać odzew, więc będę robić jeszcze więcej. Mam nadzieję że z przyjemnością będziecie tu zaglądać :)
DeleteHej, skąd kapelusz? :)
ReplyDeleteAaa, zapomniałam podpisać! Mohito :)
DeleteSuper! Bardzo mi sie podoba <3
ReplyDeleteBOŻE CZY JA ŚNIĘ???!!!!! KAROLAAAA! <3
DeleteNo i jest fajnie bardzo magicznie - przez ten kapelusz.
ReplyDeletehey, nice blog, nice pics and combos but... Please, use shorter sentences. :) the rest is just perfect. ;) good luck and enjoy your life! :)
ReplyDeleteTo ja nawet nie widziałam że teraz takie przewiązane bluzy są modne o.o Nawet nie interesując się modą i tak się modnie ubieram, taaak :d
ReplyDeleteHaa <3
Delete