Każdy jest utalentowany w jakimś kierunku. Ktoś w ciągu kilku sekund jest w stanie rozwiązać nawet najbardziej zawiłe zadanie z fizyki (to bynajmniej nie ja), a inna osoba z żalem kończy każde wypracowanie na języku polskim, bo nie wystarczyło jej miejsca na kartce (notabene A4) (tak, to ja). Swoje nadzwyczajne umiejętności mogłabym wymieniać w nieskończoność. Potrafię na przykład spóźniać się na każdą możliwą okazję (wliczając przyjęcia urodzinowe i geografię), mówić nieodpowiednie rzeczy w jeszcze bardziej nieodpowiednich momentach ("Czemu nie piszemy tego sprawdzianu, zapomniała pani?"), chorować w długie weekendy, aha i mam też całkiem niezłą wyobraźnię. Mrożona kawa z lokalnych delikatesów nagle smakuje jak Starbucks, osiedle w mojej miejscowości udaje drapacze chmur Nowego Jorku, a sukienka z second handu wygląda niczym wykonana przez Ellie Saaba. Jakkolwiek wymienione wcześniej zdolności przynoszą mi więcej kłopotu niż pożytku, to ostatnią bardzo sobie cenię. Chustka którą mam na głowie (odzież używana, 2 zł, polecam) od razu skojarzyła mi się z klimatem Dolce&Gabbana i kampanią sfotografowaną przez sam słynny duet Domenico i Stefano na ich ukochanej, rodzinnej Sycylii. Wystarczył kawałek wzorzystego materiału, naszyjnik mieniący się feerią barw i już czułam ciepło piekącego słońca, piasek pod stopami, a wiosenny deszczyk traktowałam jak bryzę morską.
Everyone has some talents. Somebody is able to solve a difficult Physics excercise in a second (definetely not me) and somebody else always ends writing his english essays berudgingly, because he doesn't have any space in his notebook left (yes, that's me). I could quote my unusual abilities forever, let's just mention that I'm able to always be late for any occasions (including birthday parties and Geography classes), say inappropriate things in, even more inappropriate, moments ("Whe aren't we writing a test, teacher, have you forgotten?"), be ill during holidays, and, oh I've almost forgotten, to have a really developed imagination. Iced coffe bought in a local supermarket suddently tastes like Starbucsks Coffe, an estate seems to look like skyscrapers in New York and dress bought in a second hand pretends to be made by Ellie Saab. Those facilities mentioned before bring me more trouble than benefits, but I prize that last a lot. The headband I'm wearing in today's post is so in the special Dolce&Gabbana campaign's climate for me, I immediatly felt like being photographed by famous duet Domenico and Stefano on their beloved Sicilia. A piece of patterned cloth and a colourful necklace were enough for me to experience the warmth of the sun and the sand beneath my toes, and spring shower was like a fresh sea breeze.
Nie wiem skąd bierze się u mnie zamiłowanie do artystów, którzy teoretycznie powinni być idolami moich rodziców, a właściwie dziadków. Po prostu wolę obejrzeć klasykę kina, która jeśli zamiast filmem byłaby kobietą, prawdopodobnie właśnie narzekałaby, że ma jeszcze daleko do emerytury, a plecy bolą ją przy każdym schyleniu, posłuchać oklepanych kawałków, które wszyscy znają, albo jak nie znają to po pierwszym przesłuchaniu nie mogą się oderwać. Miłością do Beatlesów zaraziła mnie starsza kuzynka i do dzisiaj pozostaję jej za to wdzięczna. Co ja bym zrobiła bez "Love me do" w którego rytm ubieram się do szkoły, albo "Yesterday" bez którego nie jestem w stanie zasnąć? Pewnie skończyłabym jako fanka Hanny Montany i zamiast nucić przy każdej okazji "Imagine all the people.." mruczałabym "Cause I'm a superstar!". Mianem artysty zwykłam określać nie tylko projektantów mody, ale osoby, których twórczość nie starzeje się razem z nimi, lecz odwrotnie, trwa przez pokolenia (dzieciom nie będę śpiewała kołysanek, zdecydowanie wolę "All You Need Is Love"). Wystarczy spojrzeć tylko na historyczną okładkę albumu czterech przyjaciół Ringo, Paula, Johna i Georga. Do dzisiaj cały świat robi sobie zdjęcia na przejściu dla pieszych, a gdy ktoś zakłada dzwony dumnie twierdzi, że inspirował się gwiazdami muzyki. Od kilku lat marzyło mi się zdjęcie na pasach. Właściwie nie wiem, co jest tak pociągającego w fotografiach robionych na środku ulicy, może klimat, dzięki któremu (znowu ta wyobraźnia) czułam się jak w Liverpoolu sześćdziesiąt lat temu, a może marzenia, że kiedyś białe pasy zamienię na te żółte, nowojorskie? W końcu wykonałam swoje odkładane zadanie (Wy też zwlekacie z realizacją każdego planu.. długo?), a kierowcy pojazdów stojących na światłach mieli niezły ubaw, kiedy biegałam w tą i z powrotem, próbowałam robić akceptowalne miny i zdążyć w przeciągu kilkudziesięciu sekund dotrzeć na drugi brzeg jezdni.
I don't know why I love the artists who should be role models for my, let's say, parents (or even grandparents) so much. I just prefer to watch an old, good movie (which if were a woman propably would now be complaining about the pain in her back whenever she bends down) or listen to well known song, which are noted by everyone, and if they are not, everyone loves it since the first time he hears it. My older cousin infected me with the love to the Beatles and I'm thankful for her since then. What would I have done without "Love me do" which accompanies me every day when I dress up to school, or "Yesterday" without which I'm unable to fall asleep? I'd propably end as a fan of Hannah Monta and instead of humming "Imagine all the people" I would buzz "Cause I'm a superstar!". I call the name "artist" not only fashion designers but also people whose output doesn't get old with themselves but exists in people's hearts for long years. Let's just have a look at the historical cover of the four friends' - Paul, John, Ringo and George, record. Even now everone wants to take pictures on the zebra crossing and whenever they wear flared trousers they said their inspiration were those musicians. I've dreamt of having one (picture, not pants) since ages (am I the only one who always implement her plan after a... l o n g time?) and now I finally done it. I honestly don't know what is so amazing in pictures taken on the middle of the road, maybe it's because I feel (my imagination reels again..) like The Beatles walking on Liverpool's streets over sixty years ago, or it is because I dream of changing those white stripes into New York's, yellow ones? No idea. But drivers had a lot of fun, watching me, running on the pedestrian crossing for twenty minutes.
Każde nowe wyzwanie zawsze sprawia mi ogromną radość. Kiedy dowiedziałam się, że przeszłam do kolejnego etapu konkursu z Allegro nie posiadałam się z radości, głównie dlatego, że umierałam z ciekawości jakie to specjalne zadanie zostanie dla nas wymyślone. A kiedy kurier wręczył mi paczkę zawierającą dżinsową koszulę, przez chwilę nie wiedziałam co mam począć (nie wspominając o rozmiarze, który pomieściłby chyba moją całą rodzinę na raz). Jednak po chwili zaczęłam się śmiać (kolejny talent - każdą sytuację potrafię skwitować skromnym "ha, ha") i nie zastawiając się długo wyciągnęłam z szafy moją sukienkę Kopciuszka, zakupioną specjalnie na bal (niestety nie jest zbyt funkcjonalna ze względu na swój rozmiar w którym.. nie mieszczę się do autobusu). Tony tiulu, koralików od razu zmieniły sportową postać denimu - uwielbiam nosić rzeczy w nieoczekiwany sposób, zmieniając ich formę. żeby nie było za banalnie z tyłu zawiązałam jeszcze kokardę z rękawów i sukienka od razu nabrała innego wymiaru!
I really enjoy new challenges. When I found out that I'm in the next stage of the Allegro competition I was pleased not only because the fact that I made it, but also because I was curious about the "special challenge" they were going to make out for us. But when I received a parcel with a huge, denim shirt inside I started laughing (another talent - turn every situation into funny situation). Whant should I do with that? I didn't think much, just took out a Cinderella dress from my warderobe (bought especially for the prom) and tied it around my waist. I love changing the way particular clothes look like, this time sporty shirt was turned into girly skirt. Loads of tulle, beads, the bow made from the cuffs and the outfit is done!
wearing: sh headband, H&M necklace, Reserved shoes, Allegro shirt, vintage dress