Każdy jest utalentowany w jakimś kierunku. Ktoś w ciągu kilku sekund jest w stanie rozwiązać nawet najbardziej zawiłe zadanie z fizyki (to bynajmniej nie ja), a inna osoba z żalem kończy każde wypracowanie na języku polskim, bo nie wystarczyło jej miejsca na kartce (notabene A4) (tak, to ja). Swoje nadzwyczajne umiejętności mogłabym wymieniać w nieskończoność. Potrafię na przykład spóźniać się na każdą możliwą...
Dzieci zawsze szukają swojego wzorca. Dziewczynki wybierają spódniczki swoich mam, mierzą ich za duże o jakieś dwadzieścia rozmiarów buty i wtedy naradza się pociąg młodego człowieka do mody. Ale kiedy ja pomyślę o swoim dzieciństwie był taki czas, kiedy nic, nawet czytane do poduszki opowieści o Kopciuszku, tiulowe sukienki i tony cekinów nie mogły mnie zmusić do naśladowania mamy. Bo przecież bardziej fascynujące...
Wszyscy dookoła już się przyzwyczaili do mojej manii. Manii zwanej Aparatowo-Filmową, której nie mogę, ale i nie chcę się pozbyć. Nikt już nie zwraca uwagi na mnie biegającą wszędzie z aparatem, filmującą każde zdarzenie, z naciskiem na swoje własne nogi i głupie miny. Co jakiś czas misja "Uchwycić Wszystko" osiąga swoje apogeum i wtedy przeszukuję wszystkie foldery w poszukiwaniu urywków nakręconych naprędce i...
Minął już rok odkąd dodałam pierwszego posta na Kardise. Aż trudno uwierzyć jak szybko czas mija, jak wszystko się zmienia, jak my się zmieniamy odkrywając nowe zainteresowania i poznając nowych ludzi. Początkowo blog nie miał być poświęcony modzie. Chyba po prostu potrzebowałam swojego miejsca, gdzie mogłabym gromadzić różne przemyślenia, zapisywać wrażenia z tego co otacza mnie na co dzień i dzielić się tym...
Należą mi się ogromne brawa pocieszenia. A właściwie możecie już klaskać dla tego wrednego włącznika, który zapewne ktoś umieścił w moim ciele w dniu narodzin i dość często, jak mu się nudzi, włącza go i zanosi się śmiechem, podczas gdy ja szaleję ze złości. Przyrzekam, sprawdziłam z dziesięć razy czy nie mam pod skórą ukrytego jakiegoś nadajnika (chyba że umiejscowiony jest w mózgu)....
Ludzie od dawien dawna mieli jakiś pociąg do dzikich nadruków. Już nasi pradziadkowie (ci co to jeszcze nie nosili ubrań, no jak oni mogli!) lubowali się w skórach przeróżnych zwierzaków. My jako (ponoć) bardziej rozwinięci podążyliśmy inną drogą - któryś mądry wymyślił maszyny do szycia i produkcję materiałów nieco przyjemniejszych do noszenia w miejscach całkowicie poważnych, jak na poważnych i wykształconych ludzi przystało,...