I've got a war in my mind. So, I just ride

7:12 PM

wearing: dad's boyfriend jeans, mum's vest, CCC coots, sh tee
Jest, w końcu jest! Niby trochę białego puchu (a nie jak próbują nam wmówić nauczyciele zamrożona woda, czy coś w tym stylu, sic.!) a sprawia tyle frajdy, że pierwszego dnia byłam cała mokra, wytarzana w śniegu, obrzucona śnieżkami i całe podwórko pokryte wzorkami aniołków (dziwnie przypominających wielkością mnie.. :). Uwielbiam zdjęcia w śniegu, las pokryty białym "czymś'" (poprzestańmy na tym jeśli nie chcecie czytać o tysiącach nazw śniegu :). Ale zaraz zaraz, czy to nie miał być post o stylizacji? Jakoś niedawno zdałam sobie sprawę, że tak na prawdę łatwiej mi jest gadać godzinami o tak przyziemnych sprawach jak, chociażby dzisiaj, śnieg, zamiast tak na prawdę o modzie. Chociaż nie, gadać to ja potrafię i lubię, zamęczam tym wszystkich, ale z napisaniem to już gorsza sprawa, bo musi wyjść jako-tako spójny tekst. A to wszystko za sprawą miliona bloggerek, które potrafią w dziesięciu zdaniach, jakie to ich marynarki są przyjemne w dotyku, a buty ciepłe. Mi już wystarczy. Ale, tak już całkiem na serio, to dzisiaj chociaż wyglądam odrobinę oversize'owo i całkiem normalnie, to jest to efekt przemyślany. Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze jestem najbardziej zachwycona zdjęciami street fashion, gdy osoba, chociaż w ruchu, biegnąca na spotkanie, ubrana na pozór normalnie ma w sobie to coś, niby zwyczajnie, a jest na czym oko zawiesić. W tym kontekście od razu na myśl przychodzi mi Ebba Zingmark. Nie wiem jak ona to robi, ale na niej nawet jeansy i za duża bluza prezentują się genialnie! A teraz idę delektować się moim czekoladowym Mikołajem, miłych Mikołajek! :) 
So it is here, finally! You may say it's just a little bit of white fuzz (or frozen water, like teachers are trying to persuade me, sic.!) but it makes so much fun that on the first day when it fell I was wet, white like a Snowman, tired of playing, and my garden was full of angels on the ground (suspiciously looking like me..:). I love pictures taken in the woods, with the white 'something' (let's end at this unless you'd like to listen about the snow for the whole evening :). But wait, this was suppose to be a note about my style, right? Honestly, few days ago I realised that it so much easier to me to babble about, let's say today, snow, and not about fashion. I mean, I like and CAN talk, but when I write I sometimes don't know where to start and simply think about less important things. However, today's look is so simply, but has some twist, I don't now how to explain it. I wanted it to be so comfy, but unusual and considered, I mean, I love when I see street style pictures and there are some people, going to work or for a meeting, looking absolutely casual, but perfect and original in one time. That was my goal today. Talking about people like this, I have to recommend Ebba Zingmark to you. I don't know how she is doing it, but even if she wears old jeans and oversize shirt, she looks incredible. What do you think?



You Might Also Like

11 COMMENTS

  1. Jest oversizowo, czyli tak jak lubię! Bardzo podoba mi się Twój styl :)

    ReplyDelete
  2. Wow, that jeans doesn't look like its borrowed :)

    Love your coat...

    http://jennysbicycle.blogspot.in/

    ReplyDelete
  3. i love this location, so fucking beautiful!

    new post about my new cruelty free brushes!
    www.alicemazzara.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. Jeansy *.*
    Ja zaś godzinami potrafię nadawać o muzyce i filmach <3

    ReplyDelete
  5. Świetnie wyglądają szersze spodnie przy workerach :))

    ReplyDelete
  6. AAa, spodnie i buty !
    zapraszam na konkurs gdzie można wygrać BUTY !
    http://guidedbyfashion.blogspot.com/2012/12/konkurs-buty-do-wygrania.html

    ReplyDelete

like me on facebook

Subscribe