Faux sheepskin coat
5:52 PM
Hej wszystkim w Nowym Roku! Ja już przywykłam do wstawania w południe i leniuchowania (stan rzeczy idealnie odzwierciedla pierwsze zdjęcie, co złego to nie ja!), w końcu na prawdę odpoczęłam ;). A to nie koniec dobrych nowin, bo do mojej małej, kardise'owej rodziny dołączył zacny przedstawiciel kożuchowatych - oglądałam się za nim długo, mierzyłam, odwieszałam, w końcu wróciłam z nim do domu (wyprzedaże to świetny czas na utwierdzenie się w swoich zakupowych przekonaniach). Pasuje mi do wszystkiego, jest w sam raz na wiosnę, którą mamy tej zimy a ja utwierdzam się w przekonaniu, że pastuszkowie mieli jednak wyczucie stylu. Może mój nie jest tak spektakularny, jak ten stworzony przez dom mody Issa, ale stanowi popularniejszą wariację na temat, chociażby fioletowego okrycia prezentowanego w przedostatniej kolekcji Marca Jacobsa dla LV (różowej narzutki żadna sieciówka nie podjęła się wyprodukować, sorry Marc, takie rzeczy chyba tylko dla Suzie Bubble), czy kożuszka w formie kurtki pilotki u Rag&Bone.
Hello everyone in the New Year! I have to say I got used to waking up in the midday and lounguing around all the time. Well, I finally feel rejuvenated - you can see my current mood on the first picture. And it is not the end of happy news, because here is the new member of my tiny kardise clothes family - faux sheepskin coat. I've tried it on a few times and each time I put it back on a hanger. But here came the sales time and my hasitation ended - I bought it and since then I wear it all the time. It matches to all my clothes and is not too thick for that spring-kind of winter we're experiencing right now in Poland. It may not be so spectacular as those we were able to see on Issa's runway, neighter it is violet as in last but one Marc Jacob's collection for Louis Vuitton (no pink long coats either, sorry Marc, things like that only for Suzie Bubble) but I like it a lot and I bet to claim that sheperds did have good style taste.
Hello everyone in the New Year! I have to say I got used to waking up in the midday and lounguing around all the time. Well, I finally feel rejuvenated - you can see my current mood on the first picture. And it is not the end of happy news, because here is the new member of my tiny kardise clothes family - faux sheepskin coat. I've tried it on a few times and each time I put it back on a hanger. But here came the sales time and my hasitation ended - I bought it and since then I wear it all the time. It matches to all my clothes and is not too thick for that spring-kind of winter we're experiencing right now in Poland. It may not be so spectacular as those we were able to see on Issa's runway, neighter it is violet as in last but one Marc Jacob's collection for Louis Vuitton (no pink long coats either, sorry Marc, things like that only for Suzie Bubble) but I like it a lot and I bet to claim that sheperds did have good style taste.
ph. Miłosz Perkowski, wearing: Mango coat, Pull&Bear scarf, H&M pants, Zara shoes
7 COMMENTS
Śliczny blog *,*
ReplyDeleteagrestaco6.blogspot.com
Mamy podobne spodnie, tylko ja swoje złapałam w NewYorkerze :)
ReplyDeleteJak masz rozmiar tego kożuszka? ja właśnie chce kupić ale kompletnie nie wiem czy brać S czy M
ReplyDeleteMam chyba M, wszystko ok ale rękaw mógłby być ciut dłuższy.
DeleteChciałam kupić ten kożuszek, ale wydawał mi się troszkę słaby jakościowo. Po zobaczeniu tych zdjęć chyba żałuję...
ReplyDeleteJak dla mnie za taką cenę jest ok, może jeszcze jest w sklepie ;)
DeleteŚwietny płaszcz! <3
ReplyDeletewww.fashion-utopia.com