Fashion Encyclopedia

6:26 PM

Często stwierdzenie 'interesuję się modą' mylone jest z 'lubię chodzić na zakupy'. A jest to, w rzeczy samej, coś zupełnie innego. Obecnie, gdy wszyscy mają dostęp do wielu źródeł, pokazów transmitowanych na żywo i tysięcy blogów, za wyrocznię mody uważa się ktoś obserwujący Annę Dello Russo na Instagramie i posiadający wiedzę, kim była Coco Chanel. Jednak zapytany o Johna Galliano odpowiada 'to coś związanego z tym programem na Polsacie, Galileo?', a na nazwisko McQueen zaczyna opowieści o królach brytyjskich. Nie zrozumcie mnie źle - sama wiem niewiele i mam małe doświadczenie. Właśnie dlatego staram się rozwijać i dokształcać. Dzisiaj chciałam polecić Wam książkę, którą sama traktuję jako domową encyklopedię - i to nie byle jaką! "Od Chanel do Versace. Style w modzie" to podany w przystępny sposób przewodnik po największych kreatorach i projektantach. Nie jest to książka, która Was wciągnie, zachwyci przedstawioną w niej historią czy przedstawi w pasjonujący sposób czyjeś życie (mnie tam wciągnęła, ale ja to już inny przypadek). Na pierwszych stronach znajdziecie w niej (bardzo okrojoną, ale tę część potraktować należy raczej jako wstęp) historię mody XX wieku (tak jakbyście chcieli się jednak dowiedzieć za co ta cała Coco jest taka znana). Meritum książki stanowią alfabetycznie ułożone hasła poszczególnych projektantów, które są prawdziwą kopalnią wiedzy - od historii każdej marki, tworzących dla niej przez lata osób, opisy stylu danego domu mody, aż po zdjęcia sylwetek z pokazów. Wielu z tych nazwisk nie znałam i wiele ciekawych faktów się dowiedziałam, jedyne co trochę mnie odrzucało, to niesamowicie naukowy styl tekstu, ale biorąc pod uwagę, że czytamy (jak to sama nazwałam) encyklopedię, nie było tak źle (może oprócz tych niezrozumiałych i tak na prawdę nic nie znaczących określeń typu "subtelna elegancja") (większość informacji jednak uważam za bardzo przydatne). Na koniec miło zaskoczył mnie fragment "Przewodnik po próbkach tkanin" - świetnie zilustrowana praktyczna wiedza, dzięki której bez problemu rozróżnimy w sklepie vintage projekt Missoni od Heremèsa.

Słyszałam złe opinie na temat samego polskiego tytułu. "Od Chanel do Versace"? Bo czemu nie nazwać książki chociażby "Od Lanvin do Wanga"? Moim zdaniem tytuł jest trafny, obrazuje rozbieżność poszczególnych domów mody - minimalistyczno-rockowe Chanel tworzone w eleganckim Paryżu i pełne przepychu i zdobień Versace powstające w Mediolanie. 



You Might Also Like

6 COMMENTS

  1. I pomyśleć, że miałam ją w ręce i odłożyłam! Ale, na pocieszenie dodam, że nie kupiłam, za cenę książki, kolejnej sukienki a dwie inne, również związane z modą. Zamiotłam mą próżność chwilowo pod dywan :D
    Widzę, że po tą warto jednak wrócić do Empiku bo z pewnością bym do niej wracała, tak jak potrafię wrócić do któregoś numeru Bazaar'u.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie jest droga, a przydatna. Zawsze można przeczytać jedną, interesującą nas pozycję jeśli chcemy dowiedzieć się czegoś o danym domu mody - wszystko w pigułce! :)

      Delete
  2. Cudowna recenzja...wielokrotnie słyszałam już o tej książce, a teraz widzę, że rzeczywiście warto ją kupić :)) Bardzo sensownie wszystko przedstawiłaś, z przyjemnością czyta się Twoje notki..niesamowite jak można zaczarować człowieka stylem swojego pisania :D podziwiam Cię za to za każdym razem!
    pozdrawiam <3

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję! Zawsze najwięcej radości sprawiają mi pozytywne komentarze odnośnie tekstów.. Bo co jak co, ale mój blog nie powstał, żeby ktoś oceniał moją mimikę twarzy (marna ze mnie modelka, no cóż XD). Pozdrawiam serdecznie! ♥

      Delete
  3. Aj zacznę rozglądać się za tą pozycją!! A znasz jakieś inne tytuły, których moda jest raczej tylko tłem? Poczytałabym coś w tym stylu ;))
    ps. będziesz teraz wrzucać codziennie posty? :*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeśli moda ma być tłem to oczywiście "diabeł ubiera się u Prady". Hmm zobaccz może jeszcze jakieś książki pracującej w TeenVogue lauren conrad albo "it" Alexy Chung (raczej o niej samej jako it girl). Ciekawe są też biografie np. "Prada. Obyczajowy fenomen".

      Heh, marzę o osiągnięciu takiego poziomu! :) kiedyś pewnie tak, ale na chwilę obecną mam natłok obowiązków (szkoła!), a blog to praca na pełen etat :) ale spoko, w ferie duuużo pracuję, mam zapas treści do publikowania! :D

      Delete

like me on facebook

Subscribe