Staying green

3:11 PM

Nadal rozkoszuję się dniami wypełnionymi pracą, popołudniami sportem, a nocami z książką i lemoniadą. Kilka dni temu kiedy robiłyśmy te zdjęcia czułam się jak kameleon wtapiający się w zieleń parku. Dwa odcienie zieleni, nie do końca się zgrywające, ale w całkiem ciekawy sposób korespondujące połączyłam z dziecięcym akcentem - małym koczkiem na środku głowy. Przypomina mi o dziecięcych latach i miłości do takich kolorowych balonów, jakie są na tle niektórych ujęć. Koszulka początkowo wyglądała mi na za bardzo sportową jak dla mnie, ale razem z bardziej eleganckimi shortami wygląda idealnie na takie luźne popołudnia :)

I keep enjoying those lovely days, working during the day and reading books and watching movies at night. Few days ago, when we took those pictures I decided to give green a go. Mixing two definetely not coresponding shades of it isn't suprising for you, huh? Yes, I like to surprise. Firstly when I saw that Tshirt I was like 'naaaah, not for me, not for me!'. But then I thought 'shouldn't we challenge all the time? Try to style those things we don't think are made for us in our own way?'. So I took it and now I can't dispose with it. You already saw those quilted shorts in previous posts but as I said earlier - I wanted to stay green. And about the hair! I thought that my hair on the blog is always so boring, I mean, wavy, without any modeling, just casual (read: boring) so I did that little bun on the top (which reminds me about times as a child)


ph. Kasia Ko, wearing: Bershka top, Pimkie shorts, DeeZee shoes, Primark backpack

You Might Also Like

4 COMMENTS

  1. Ale ślicznie wyglądasz, jesteś przepiękna ! ♥
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ♥

    ReplyDelete
  2. Ech, białe jak śmietana i do tego posiniaczone nogi wyglądają mało atrakcyjnie.

    ReplyDelete

like me on facebook

Subscribe