Wow, cieszę się bardzo, bałam się złego odbioru typu "co ona tam wie, eeee, mała dziewczynka co się filmów naoglądała"

Hmm trudne pytanie. Nie wiem czy możemy tu mówić o "lubieniu" i "nielubieniu" osoby publicznej, którą niewątpliwie jest Jess. W wywiadzie opowiadam jak półtora roku temu, właściwie przypadkiem, załapałam się na spotkanie bloggerek. Jessicę znałam wtedy jedynie z Internetu, więc byłam nieco podekscytowana możliwością spędzenia z nią i innymi dziewczynami z branży tych kilku godzin (tutaj masz ten stary post, hahaha, jak ja tam wyglądałam! http://kardise.blogspot.com/2013/03/everything-is-just-too-perfect.html ). Wtedy akurat ona sama wywarła na mnie świetne wrażenie, rozmawiałam z nią, była miła, opowiadała swoją historię (to było przed tymi wywiadami i postami, i rozmowami w DD TVN odnośnie jej pracy jako nastolatka, przygód z początków blogowania, o tym jak jako gimnazjalistka była emo etc.) która bardzo mi się podobała. W filmiku mówię o ogólnym zachowaniu obecnych tam ludzi i ich lekkim narcyzmie :D
W ostatnich miesiącach jakoś się zmieniło moje podejście. Ja zaczęłam szukać czegoś trochę innego niż ona w modzie, irytowało mnie jej podkreślanie co dwa dni ile to ona się napracowała w pizzerii jako 15-latka (bo raz czy drugi powiedzieć można ale chyba nie o tym jest jej blog), jej blog przeniósł się na Instagrama gdzie wrzucała tylko relacje z ekskluzywnych podróży i drogie torebki, a ona pokazywała się w stylizacjach zamiast na swojej stronie to na ściankach. Nie chcę o tym pisać, bo Jess ma przebicie i niewątpliwie dużo osiągnęła i dużo jeszcze osiągnie, ale wiem też że dużo robiła nie fair, jednak jestem w tej samej branży co ona. Takie były moje odczucia jak kręciłyśmy wywiad, ale ostatnie 2 tygodnie to dowód na to, że dziewczyna wzięła się do roboty :) Najbardziej nie podobało mi się to, że na blogu cokolwiek pojawiało się raz na tydzień, i to zero jakości, czy porządnego tekstu, a ona chwaliła się na prawo i lewo jak to pisze recenzje pokazów ("super kolekcja, fajne oversize'owe koszulki!"). Teraz przekształciła Jemerced w portal (ja niestety chciałam coś takiego zrobić już jakieś pół roku temu ale nie mam na razie takiego zaplecza, nawet pieniędzy na grafika etc) i COŚ SIĘ DZIEJE, więc propsy! Sama Jessy na żywo jest przemiła, ale wiadomo, nie znam jej praktycznie wcale, znam ludzi którzy ją znają.. i każdy mówi co uważa, no jak o każdej praktycznie osobie, nawet nie sławnej :)

Tak, wiem, sama siebie czasami nie rozumiem! :D

♥♥

To nasze życie, nie ich :)

W 100% się zgadzam. Jesteś cudowną, utalentowaną osobą i walcz o swoje marzenia, realizuj plany i nie przejmuj się innymi. Pozdrawiam ;)))

Jakoś tak śmieszy mnie to słowo, jego wydźwięk. Taki mały schiz :D