You can always find beauty
8:59 PM
Niektóre, powtarzam niektóre miejsca w moim mieście są całkiem interesującym tłem do zdjęć. Jak już ominiemy nudne, powtarzalne ulice, lasy, których mam ewidentnie dość (ileż można fotografować się na tle listków i kwiatuszków?), czasami można trafić na prawdziwe perełki. Jakiś czas temu zboczyłam ze swojej stałej trasy, którą pokonuję codziennie i odkryłam uliczkę widoczną na zdjęciach, kojarzącą mi się z tymi wąskimi, włoskimi, brukowanymi drogami.
Zabawne, jak wiele osób boi się skrytykować jakąkolwiek myśl, czy projekt. Oczywiście, nikt nie lubi być krytykowanym. Krytykować jest o wiele trudniej niż ślepo podążać za tłumem. Pamiętam, jak moja pani profesor uczyła nas pisać rozprawki na polskim: 'Na egzaminie zgadzajcie się z tematem. Jak się zgodzicie, będzie wam łatwiej znaleźć argumenty, a wasze odpowiedzi zgodzą się z kluczem. By wyrazić opozycyjną opinię trzeba pomyśleć, a ta i tak może okazać się niemile widziana'. Zawsze doceniam próby odważnego wyrażania własnego zdania, sama staram się analizować wszystko według własnych poglądów. Przeglądając recenzje ostatnich pokazów z Tygodni Mody natrafiłam na zdanie, iż któreś projekty 'nie są użytkowe'. Podróż wgłąb mojego umysłu, który czasami zaskakuje nawet mnie wykazała, że tak na prawdę pokaz to nie tylko moda Ready To Wear. To też show, a jego poszczególne części, takie jak chociażby kształt poszczególnych ubrań, makijaż lub wysokość obcasów w butach powinny inspirować ludzi, jak nosić się w następnym sezonie. Osobiście nie lubię, gdy oglądamy na wybiegu proste Tshirty albo dresy. Wolę popatrzeć na zdobienia Dolce&Gabbana, czy wizjonerskie kolekcje McQueena z archiwów. Albo ekscentrycznego Karla i jego sklep spożywczy ustawiony w Palais de Tokyo.
ph. Paula Olszewska, wearing: FrontRow shop dress
11 COMMENTS
uliczka jak uliczka, gdyby tylko nie ten baner PHOTO83 ...
ReplyDeleteA mi się on właśnie podoba! XDXD Taki klimat ;)
ReplyDeletemi też ten baner totalnie się podoba!
DeleteWaryńskiego?
ReplyDeleteOui!
Deletea ostatnio wang, celine były twoją miłością...rozumiem trendy się zmieniają, a styl ewoluuje ale stajesz się troche nieautentycza przez to, że momentami zaprzeczasz sama sobie.
ReplyDeleteW tym poście odnoszę się do opinii, że niektóre kolekcje są 'nie do noszenia'. Dolce uwiellbiam, wystarczy przeczytać krótki opis z boku bloga. Moją miłością Wang??? Hmm ciekawe :) myślę, że chodzi Ci o to, że często inspiruję się poszczególnymi, bardziej minimalistycznymi kolekcjami, ale kiedy mam na to zwyczajnie ochotę :) bo mój styl nie jest określony, ciągle się zmienia. A pokazy oglądam wszystkie i czerpię ze wszystkich po trochu :)
Deleteniezłe zdj!:)
ReplyDeletePiękne kwiaty!D&G - moi ulubieniec projektanci są najlepsi.Każda kolekcja jest nie ziemska !!?
ReplyDeleteObserwujemy?Jak tak to napisz!!;))))
przepiękny wianek ♥♥
ReplyDeleteBardzo mi się podoba twój wizerunek. Kwiaty cudowne, całość intrygująca, dziewczęca ale nie przesłodzona. Pięknie :)
ReplyDeletehttp://nieidealnaanna.bloog.pl