Jestem mistrzynią. Nie myślcie jednak, że wygrałam jakieś zawody, biegi (o zgrozo) czy chwalę się miejscami w konkursach. Jestem mistrzem kupowania nieodpowiednich rzeczy. Nie raz zdarzyło mi się dokonać zakupu w porywie jakiegoś uczucia, nad którego nazwą zawsze się zastanawiam, gdy siedzę w domu, patrząc się na nowy pilniczek w kolorze różowym i kompletnie nie wiem, po co mi dwudziesty do kolekcji. To...
Lato rok temu. Karolina zawiązuje postanowienie, właściwie nie wiadomo z kim (pakt spisany osobiście, zakodowany w głowie i przypieczętowany głośnym odśpiewaniem kawałka Bon Jovi). Od tego czasu z uporem maniaka krzywo spogląda na wszelkiego rodzaju baleriny, trampki niechętnie wkłada jedynie do biegania, a klapki wsuwa na basenie (i tylko tam). Zaczyna się era obcasów. A tak przynajmniej jest w (mo)jej wyobraźni. W sklepie...
Nareszcie nadszedł mój absolutnie ulubiony czas roku. Chwile pełne wolności, piekącego słońca (spokojnie, i tak się nie opalę, chyba pora się w końcu przebadać na obecność genów albinosów we krwi), owocowych koktajli pitych na plaży i, co dla mnie bardzo ważne, dużo czasu żeby zacząć regularnie blogować. Nadchodzi wiele nowości, a tymczasem zaczynam od kilku zdjęć z przyczyny mojej nieobecności w sieci (statystyki...
Kiedy pierwszy raz natrafiłam na cukiernię "Słodka Dama" nie wiedziałam dokładnie, czy znajduję się we śnie, czy przypadkiem zostałam zaangażowana do reprodukcji "Plotkary". Ściany w różowo-białe baski, zdobione krzesła i stoliki, słodycze tak piękne że aż szkoda jeść. Od razu wiedziałam, że prędzej czy później zrobię tam zdjęcia. Klimat jest, teraz czas na stylizację. Ileż razy to ja powtarzałam wszystkim dookoła, jak bardzo...
1. Mother's Day 2. The cutest sweet shop ever 1. It's raining on the bus stop 3. Waking up in the hotel room 4. #kardiseispoor 1,3. Toruń 2. The Great Gatsby 3. Favourite baguette 4. Spring! 2. Girls need to work out! 4. Breakfast by the lake 2. An umbrella for a hot day? No problem! 3. THAT time of the year 4....
Przyznaję się do swojego cichego uzależnienia. Objawia się ono zawsze na początku miesiąca, jest grube, szeleszczące i ładnie pachnie. Vogue. A może raczej powinnam powiedzieć wszelkie gazety o tematyce modowej (zaliczam też Harper's Bazaar, bo Elle nie może się z nim równać). Kiedy w moje ręce dostanie się nowy numer zastygam w miejscu i zazwyczaj nie odrywam wzroku od połyskującego w słońcu papieru...