Inferno by Dan Brown
9:30 PM
To zdjęcie znalazłam na pulpicie komputera dzisiaj wieczorem. Czekało sobie grzecznie na publikację od dwóch miesięcy, aż w końcu się za to zabrałam. Prawda jest tak, że ostatnio nie czytam za wiele, chociaż bardzo to lubię. Zawsze znajdzie się jakiś nowy blog do przejrzenia, artykuł do pochłonięcia podczas śniadania, wywiad do obejrzenia, pokaz do przeanalizowania albo nowe wydanie magazynu, z którym nie wypada być w tyle. Czasami Internetowy światek zdaje się męczący i nadrabiam potężne zaległości. Tak więc kompletnie niemodowo, świetna lektura od której nie oderwiecie się aż skończycie. Mistrz kryminału, Walencja w tle, wątki związane ze sztuką i architekturą, chłodny wieczór zajęty!
I found this picture on my desktop today I thought that I definetely should post it (after two months, haha, always the same story). The truth is, I don't read a lot these days. I guess I've got too much into this whole digital world full of super-duper interesting articles to read on the Net, blogs to follow, videos to watch and songs to listen to. I also blame it on fashion magazines - believe me or not, when you're running a life of a 17-year-old-girl who never sits, let's be forcible, on her butt, but does ten things at one time it is hard to find time. And no, I'm not this kind of gal who parties a lot, sleeps till midday or launges around in her pyjamas. I know I can get myself together, like, spare some time on workout or a photoshoot for a blog. But with books... it's always hard. In the school year I have many other (well, not interesting, just saying..) lectures, in summer - I'm a workaholic. And yes, I'm reading those stupid magazines. But here's the one I can recommend you for sure - if you haven't head it already. It's constructed just in a way I like it - a criminal story, based in Valencia, with art and history in the background. And, it's Dan Brown, a master in this kind of books you'll read till you drop. A must!
I found this picture on my desktop today I thought that I definetely should post it (after two months, haha, always the same story). The truth is, I don't read a lot these days. I guess I've got too much into this whole digital world full of super-duper interesting articles to read on the Net, blogs to follow, videos to watch and songs to listen to. I also blame it on fashion magazines - believe me or not, when you're running a life of a 17-year-old-girl who never sits, let's be forcible, on her butt, but does ten things at one time it is hard to find time. And no, I'm not this kind of gal who parties a lot, sleeps till midday or launges around in her pyjamas. I know I can get myself together, like, spare some time on workout or a photoshoot for a blog. But with books... it's always hard. In the school year I have many other (well, not interesting, just saying..) lectures, in summer - I'm a workaholic. And yes, I'm reading those stupid magazines. But here's the one I can recommend you for sure - if you haven't head it already. It's constructed just in a way I like it - a criminal story, based in Valencia, with art and history in the background. And, it's Dan Brown, a master in this kind of books you'll read till you drop. A must!
5 COMMENTS
Uwielbiam Dana Browna! Inferno nie czytałam, ale jestem wielką fanką Kod'u Leonarda da Vinci i Zaginionego symbolu :)
ReplyDeleteZa kodem nie przepadam ze względu na fantazję autora, z którą trochę przesadzi
DeleteJeszcze nie czytałam żadnej książki Dana Browna, może wkrótce się za którąś zabiorę ;) Mam pytanie, będziesz brała udział w nowej edycji School of Style?
ReplyDeleteChyba tak, ale nie wiem czy mogę
DeleteCzytałam Kod LdV i Tajemnicę twierdzy szyfrów, obie książki mnie nie powaliły. Z kolei utrzymany w podobnym klimacie Szyfr Szekspira Jennifer Lee Carrell czytało mi się fajnie, jak będziesz kiedyś miała czas to polecam ;)
ReplyDelete