Back in black

9:45 PM

Nie lubię czerni. Nie lubię czerni. Napiszę może jeszcze raz, tak dla pewności że wszyscy dokładnie zrozumieli: NIE LUBIĘ CZERNI. Od zawsze Wam to powtarzam, i bynajmniej nie należę do osób, które swoje preferencje zmieniają z dnia na dzień. Rzadko zdarza mi się nosić czarne elementy (chyba że mowa tu o butach), a nie pamiętam żebym kiedykolwiek wcześniej ubrała się na czarno od stóp do głów. Na dowód dodam tylko, że z przyczyn czysto szkolnych (całkiem ciekawa praca domowa) zapytawszy przyjaciółkę o moje dziwactwa, jednym z pierwszych, które wymieniła było 'nie nosisz czarnych ubrań'. Tak prawda, jeśli czarne rurki potraktujemy jako coś oczywistego, próżno szukać u mnie czarnych części garderoby. Nie zrozumcie mnie źle, czerń jest zawsze elegancka i ponadczasowa, ale według mnie do wyjście dla nudziarzy bez polotu. Bo jak już zaczniesz nazywać siebie minimalistą, ciężko jest przestać ubierać się w ciemne barwy, proste koszulki i spodnie.. A ja tego nie chcę. Zazwyczaj więc unikam czarnego jak mogę.

Z tym płaszczem było inaczej. Chciałam prostego, długiego okrycia wierzchniego. Co najśmieszniejsze, znalazłam go w szafie mamy. Lekko za duży, wygląda idealnie jak chciałam - bez żadnych ozdobników, razem z najwygodniejszymi butami jakie miałam w życiu i które noszę tak często, że już są nieco znoszone, stanowi tzw. 'perfect match'! ;)

I don't like black. I hate black. I really really don't like black, if somebody haven't understood yet. Since the beginning of my blog I've been saying it and I'm not this kind of preson who changes her preferences quickly. I don't tend to wear black clothes very often (except simple skinny jeans and shoes). Don't get me wrong, I accept it when people treat it as classic and timeless but I think it is for bores. You know, it is so easy to cross the line between being classy and wearing simple tshirts and jeans all the time, isn't it? And being boring while dressing up it's like the worst thing that can happen to your style.

But it was diffrent with this coat. I wanted the long, baggy one and this one whas kinda perfect. Even more perfect it seemed when I found it in my mum's closet so I didn't even have to pay for it or think too much. I just wore it with the best shoes I've ever had (I actually am addicted to those and after few months they have the first sympthoms of being overused, but it is rather to be threated like an advantage!)



ph. Agnieszka, wearing: New Balance shoes, my bff's hat, H&M mum's coat

You Might Also Like

12 COMMENTS

  1. jak można nałożyć elegancki płaszcz do adidasów ? Nigdy nie zrozumiem tego połączenia

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wysłać Ci linki do stron streetstyle gdzie takie połączenie to normalka, a redaktorzy zagranicznych magazynów zamienili niewygodne szpilki na obuwie sportowe? A może kwestionujesz kolekcje Chanel w wykonaniu Lagerfelda, który też stawia na orygunalne sneakersy?

      A jeśli nawet masz gdzieś co oni sądzą... sukienka tylko do szpilek, adidasy do biegania i do dresów, a kobieta to powinna nosić tylko obcisłe koszulki, bo jak coś oversize to "niepodkreśla swoich kształtów"? Nuuuudaaa

      Delete
    2. Kardise, gdyby nie Twój wiek i z tego powodu nielegalność takiego stwierdzenia, napisałabym "dobrze gada, polać jej" :-) (btw., jeśli chodzi o sam post, ja czerń uwielbiam :D a płaszcz wyszukałaś świetny!)

      Delete
    3. oryginalne* nie podkreśla* (sorki, pisałam na telefonie :) )

      Delete
  2. "Nie zrozumcie mnie źle, czerń jest zawsze elegancka i ponadczasowa, ale według mnie do wyjście dla nudziarzy bez polotu"
    dobrze ze chociaz Ty jestes oryginalna i odwazna zeby ubrac adidasy do plaszcza i kolorowe ciuszki. łaaaał ale wyczyn. łaaaał. jestes jak ze street style. jedz na fashion week

    ReplyDelete
    Replies
    1. .. jak można być jak ze street style? Street stye - moda uliczna to wszyscy my :D isnieją blogi i strony poświęcone zwykłym ludziom ulicy, tak więc.. to troche paradoks :D można powiedzieć "jesteś jak z Vogue" bo przecież nie każdy jest w tej gazecie, ale "być ze street style" chyba troszkę bez sensu, co? Jak już używasz pewnych określeń fajnie by było żebyś chociaż wiedział/a o czym mówisz :)

      Delete
    2. chodziło o strony street style. strasznie niedomyślna jesteś. chociaż właściwie, może i by zrobili Ci zdjęcia, bo strasznie schodzą na psy te strony.

      Delete
  3. Śliczny kapelusz! Ja kocham czeń! :)
    http://alexissachet.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. Nice blog right here! Also your website quite a bit up fast!
    What web host are you the usage of? Can I am getting your affiliate hyperlink
    on your host? I want my web site loaded up as quickly as yours lol

    my blog post; http://oo-gierkach.pl

    ReplyDelete
  5. Dla twojej wiadomości, jest zasadnicza różnica pomiędzy za dużym płaszczem a płaszczem oversize.

    ReplyDelete
  6. Ale my jesteśmy podobne. Za każdym razem jak czytam co napiszesz bardziej się w tym utwierdzam. I nie mówię tylko o tekście dotyczącym posta, ale też Twoich odpowiedziach na komentarze (chodzi o treść merytoryczną ;) ).

    ReplyDelete

like me on facebook

Subscribe