Na co dzień śledzę bardzo dużo osób online. Uwielbiam Instagram i jego lepszą wersję codzienności, szczerość YouTube i estetykę Tumblr'a, ale czasami zastanawiam się ile historii musi stać za publikowanymi treściami. Nie wiem jak u innych (a przynajmniej nie u wszystkich), ale u mnie 3/4 blogowych sesji łączy się z wydarzeniami pieszczotliwie mianowanymi przeze mnie Kardise i jej faile (oh, powinnam kiedyś zrobić o tym film. Wyszedłby pełnometrażowy) i dlatego też wielokrotnie mam do zdjęć po prostu duży sentyment (co może tłumaczyć fakt dlaczego ściany w obu moich pokojach (w domu rodzinnym i tym w Warszawie) obklejone są fotografiami). Wracając jednak do punktu wyjścia - te zdjęcia robiłyśmy jakiś czas temu (o, zmoro postprodukcji!) z Agą i jako że ja za tło wymyśliłam sobie wnętrze jakiejś kamienicy, a Aga jakąś kamienicę znała, połączenie tych dwóch funktorów dało (wybaczcie, za dużo nauki logiki w ostatnim czasie), łatwy do przewidzenia przy naszym duecie wniosek, że stary kod, kiedyś obowiązujący do wejścia na klatkę, już nie obowiązywał. Stałyśmy więc dwie, nieco zmarznięte, zdecydowanie głodne i spragnione zrobienia tej drugiej tego dnia sesji i skonsumowania ustalonego wcześniej falafelu i wpisywałyśmy zapamiętaną sprzed lat przez Agę sekwencję cyfr. To znaczy ona wpisywała, a ja próbowałam nie zapomnieć, pod którymi numerkami mieszkań już próbowałyśmy. W końcu już zdesperowane, spróbowałyśmy zadzwonić (już bez kaleczenia nieistniejącego najwidoczniej kodu) pod losowy numer i poczęstowane uroczym przekleństwem mającym nas odrzucić od ponownego dzwonienia, jakąś liczbę wybrałam ja. I oto, drzwi się otworzyły, sesję zrobiłyśmy w miarę szybko, nawet zdołałam się przebrać na korytarzu (przynajmniej było ciepło) i całkiem reprezentatywnie powyginać przy balustradzie. Mam nadzieję, że się Wam spodoba :)
Karolina Tworkowska - 20 year old weirdo, currently based in London, who cries while watching fashion shows and old romantic movies. Addicted to peanut butter and Spotify. Relishes writing (no matter if it's a quick note in a calendar or a long-winded story), rambling on the YouTube videos and going to University (yep, I am boring).
1 COMMENTS
sukienka jest bardzo ładna, podobają mi się takie rękawki, teraz są bardzo modne :)
ReplyDelete