White wall
10:14 PM
Wydaje mi się, że znajdowanie miejsc do sesji należy do zarówno ulubionych, jak i najcięższych zadań, które sobie stawiam przygotowując sesje. Zapewne ma na to wpływ fakt, że zwyczajnie przestałam postrzegać swoje miasto jako atrakcyjne bądź ładne, ale bardziej uciążliwym w tym kontekście jest mieszkanie na obrzeżach, gdzie za najbardziej miejską scenerię uchodzi sklep spożywczy. Kilka dni temu jechałam jednak rowerem i zauważyłam ją - idealną, białą ścianę, przypominająca mi trochę te z LA, gdzie wszystkie tamtejsze blogerki robią znane mi z Instagrama, przejaskrawione, perfekcyjne zdjęcia. Następnym razem przyszłam już z aparatem, chociaż do wyidealizowanej LA Gurl brakowało mi acai bowl i zielonego soku w dłoni. I one chyba tak się nie topią w swoich wymyślnych stylówkach - ja myślałam że pozbędę się koszuli i zacznę paradować po centrum miasta w samej bieliźnie, ku uciesze gimnazjalnej młodzieży. Na szczęście dla nas wszystkich, tak się nie stało.
I find it kind of hard to find perfect spots in my town to shoot pictures. Firstly because I live in the suburbs which makes it difficult to go somewhere further to shoot ad secondly, because I stopped perceiving the place I basically spent my whole life in as charming and beautiful. But few days ago I was biking home and I spotted this white wall hidden in the corner and I knew I needed to come there with a camera next time. It just reminds me of LA famous walls where all the bloggers take perfect instagram shots. Yeah, I know my imagination is quite vivid, especially because I was literally melting down in the heat wearing this long-sleeved shirt and didn't look like way-too-perfect LA gals but can't complain, kinda love that outfit.
ph. Angel
wearing: H&M shorts, Nike shoes, sh shirt, DIY choker
4 COMMENTS
Świetna koszula ;)
ReplyDeletePorcelainDesire
Ciucholandy mają to coś! :)
DeleteRewelacyjna stylizacja ❤
ReplyDeleteDziękuję :*
Delete