Baby blue on a rooftop

6:59 PM

Rzadko kiedy mam tak duży problem z wyborem zdjęć do posta. No cóż,równie rzadko zdarza mi się robić sesję na dachu. I jakby ktoś się zastanawiał - nie, nie wchodziłam po stromej drabince w tych szpilkach. Nadal cenię swoje życie i nie miałam zamiaru go stracić na ledwo trzymającej się, drewnianej drabince. 
Nie do końca okiełznane blond (ciemny) włosy, (za)wysoki głos, dziwne, świecące i kolorowe ubrania i wieczne zachwycanie się wszystkim w moim ulubionym kolorze baby blue to chyba już moje znaki rozpoznawcze. Nie pamiętam skąd mi się wzięło zafascynowanie tym odcieniem. Ale jak już przyszło, nie chce się odczepić drugi rok. Spódnicę ze zdjęć znalazłam jakoś przypadkiem w odmętach Internetu i muszę przyznać, że gdyby nie fakt, że jest odrobinę za szeroka, stałaby się moją ulubioną. Świetnie komponuje mi się ze sportowym obuwiem i crop topem, ale na tę sesję wybrałam bardziej elegancką wersję - klasyczne, czarne szpilki i granatową, połyskującą koszulę.

Rarely do I have such a problem with choosing the pictures for the article. This time I finally organised a photoshooting on a rooftop located in the middle of my little city's centre. And if anyone was concerned - no, I didn't climb the ladder in those shoes. I still value my life a bit. 
Wavy, (dark) blonde hair, (too) high-piched voice, eye-catching clothes and constant love for the baby blue shade are my hallmarks. I can't point a certain moment when I had developped such a liking for this specific colour but I still can't get over it. So when I spotted this midi skirt I decided it's high time to buy something in light blue for myself. Simply cannot wait till I'll wear it with my running shoes and a crop top, but for now I paired it with classical black high heels (keep your head, standards and heels high hehe) and a spakling deep blue shirt. 








(ph. Flawless, wearing: Sheinside skirt, Totem shoes, sh Topshop shirt)

You Might Also Like

5 COMMENTS

  1. Gdzie ten dach ??? Też tam chce 😍😍😍😍

    ReplyDelete
  2. Co myślisz o Viva Modzie?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kiedyś już pisałam w komentarzach więcej na ten temat ;)
      Z tego co się orientuję i kilka razy przeglądałam - naprawdę solidne czasopismo, w kwestii zawartych tam artykułów często, ale ja kupuję HB i ELLE więc siłą rzeczy tego już nie, kiedyś natomiast oglądałam film Radzki w którym polecała w inspiracjach miesiąca któryś numer, zdaje się że Styledigger kiedyś też opowiadała o jakimś tekście z Vivy, więc myślę że coś wartościowego się znajdzie, sama jednak nie oceniam, bo nie czytam :)

      Delete
    2. Dlaczego wybierasz HB i ELLE?

      Delete

like me on facebook

Subscribe