To zabrzmi zupełnie dziwnie, ale jeszcze nie tak dawno temu spojrzałabym na te zdjęcia i uznałabym, że są zupełnie nudne, za nudne do publikacji. Ale wiecie co? Uczę się być mniej krytyczna (bo zdecydowanie leży cienka granica między chęcią udoskonalania samego siebie, a bycia negatywnie nastawionym do wszystkiego co się robi) i, co jeszcze dziwniejsze dla mnie samej - uczę się prostoty. Kiedyś...
No hej. Oj, chyba naprawdę ciężko mi idzie pisanie. Szczególnie jego zaczęcie. I wow, dawno nie klikałam w klawiaturę po polsku, zdecydowanie miła odmiana. Więc co mam powiedzieć? Właśnie skończyłam pierwszy rok studiów w Londynie (a drugi w ogóle, tak jakby ktoś nie nadążał za moim dziwnie wybuchowym życiorysem). Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić jak się czuję z tym, jak szybko minął mi ten...