Coffedise: KAFEJETO

6:22 PM

Kontynuuję serię artykułów, która bardzo przypadła Wam do gustu i po odwiedzinach we Flow Food, Take it away oraz KAFFCEbistro zabieram Was do otwartego zaledwie dwa miesiące temu Kafejeto.

Nie byłam tam nigdy wcześniej, więc ciekawiło mnie zarówno miejsca, jak i sama kawa. Szukałyśmy Kafejeto pomagając sobie trochę nawigacją w telefonie i ja, oczywiście bardziej zaaferowana wyskakującymi na ekranie podpowiedziami 'za 50 m skręć w prawo' niż faktycznym patrzeniem pod nogi (a raczej może przed siebie) o mały włos przegapiłabym duży, jasny budynek, którego normalny człowiek nie mógłby nie zauważyć (ja do normalnych bynajmniej nie należę). Wnętrze różniło się od tych typowych, kawiarnianych wszystkim. Duże okna wychodzące na ulicę, wygodne kanapy, przestrzeń (i mówiąc to mam na myśli PRAWDZIWĄ przestrzeń, nie cztery ciasne stoliki jak w większości tego typu miejsc), to wszystko połączone z jasnymi ścianami i dość minimalistycznymi rozwiązaniami zbudowało wrażenie komfortu. Po krótkiej rozmowie z właścicielem poproszono nas o wybór kaw, bo, jak usłyszałam tego wieczoru dobre kilka razy, "możemy mówić i zachwalać nasze umiejętności gastronomiczne, ale to w Pani ocenie leży ostateczny werdykt". No więc werdykt był. I to bardzo pomyślny.

Nie ważne czy rozmawiam z projektantami, modelką, czy właścicielem kawiarni, zawsze najbardziej interesuje mnie indywidualne podejście i osobiste wizje oraz zamierzenia. Pan Arkadiusz, którego miałam przyjemność wypytać o wszelkie aspekty jego pracy, zaimponował mi tym, że... nie próbował nikomu zaimponować. "Stawiamy na jakość". To zdanie słyszymy w dzisiejszych czasach zdecydowanie za często, ale w tym przypadku za krótkim stwierdzeniem stały faktyczne przykłady. "Teraz gdzie nie pójdzie się na kawę, wszędzie pomalowane na biało palety, tanie krzesła z Ikei i kupione za gorsze sprzęty. Widzi Pani, ja nie chciałem kolejnej takiej samej kawiarni. Dużo miejsca, stoliki przy których można poczuć się choć trochę intymnie i miękkie fotele to część mojego zamysłu".

I'm continuing my COFFEDISE series and after visiting Flow Food, Take it away and KAFFKAbistro here comes the time for Kafejeto.

I've never been to this place before and I was beyond excited to try a new spot in my town out. I actually almost omitted it since I was too absorbed looking at my phone's screen to search for some GPS tips on how to get there than to look around. Well, I'm the only one who could miss a place like that - I mean, the building is white and really big. After stepping into the caffe I felt comfortable - spacious, minimalistic interior matched with big, soft sofas and the smell of coffe & cinamonn made me smile. So we were welcomed by Mr. Arek who is the owner of the company and decided to choose some of the flavours because, as he said, what he may talk about is not important - it's the coffe we should be concerned about.


Próbowałam Mocno Miętowej Mocchi, Karmelove i, tradycyjnie, jak wszędzie, pierniczkowego latte. Wypiłam w tym zimowym sezonie chyba za dużo kawy z dodatkiem przyprawy korzennej, bo już nie odczuwam różnicy do tych smakowanych gdzie indziej, ale dwie pozostałe propozycje były świetne, szczególnie dlatego, że szukałam nieco urozmaiconych smaków (oczywiście uświadczycie tam też tradycyjnego espresso, latte z kilkoma syropami do wyboru, czy macchiato). Karmelove smakowało tak jak lubię najbardziej - słodko, mlecznie, a połączenie czekolady z miętą w Macchiato przypadło do gustu mojej koleżance - ja fanką mięty nie jestem. 

Wybór zarówno napojów, jak i jedzenia stale ulega powiększeniu, obecnie są w Kafejeto dostępne też frappe (do wypróbowania jak tylko się ociepli!) i kawy parzone metoda przelewową z Etiopii, Brazylii i Kolumbii. W menu od niedawna znajdują się też gofry, lody, a w przyszłym tygodniu zacznie się na miejscu produkcja świeżych croissantów oraz coś, czego zdecydowanie brakowało mi w Białymstoku, a naczytałam się o tym w przewodnikach po Nowym Jorku - bajgle! (jak tylko ich spróbuję dam znać).

I've tried Intense Mint Moccha, Karmelove and, as usual, picked the Gingerbread Latte (you know how much I love it). Latte was delicious like everywhere - I seriously have drunk too much of it this winter season. The rest tasted as pure heaven, I mean, I was looking for some different flavors to try out (of course you can go for a typical espresso, latte with some syrup or macchiato) and both of them saciated my appetite for novelty - Karmelove was sweet and milky, just as I love, and since I'm not the biggest fan of mint, my best friend judged it as great (I can't tell because I tolerate mint only in toothpaste and tea).

There is the whole gammut of other drinks and foods you can choose from, starting from REAL frappe (I mean, we don't have Starbucks here so it's not that obvious when you order ice coffe and you get normal coffe... with a bit of ice), to coffe from Etiopia, Brasil and Colubia, waffles, cakes and this week they're going to start baking croissants! How awesome? Oh, and I almost forgot to mention - they're going to serve  b a g e l s. I've read so much about them in articles about New York and ate them only once. Now I may become addicted..




Nazwa "Kafejeto" to wspólny pomysł pana Arka i jego żony. Marzyli o kawiarni od dawna i chcieli nazwać ją po prostu "kawiarenka", ale jest to tak popularne określenie, że nie można nadawać go swoim działalnościom (jest zastrzeżone). Któregoś wieczoru oglądali w telewizji dokument na temat języka Esperanto w naszym regionie i postanowili sprawdzić jak brzmi "kawiarenka" w słowniku Ludwika Zamenhofa. I tak powstało "Kafejeto"

Jak tylko odwiedzicie Mazowiecką 48 dajcie mi znać co sądzicie i jak Wam smakowało!


The name "Kafejeto" comes from Esperanto language and originally means 'kawiarenka' in polish which is like simple, common name for 'coffeshop'. 

As soon as you'll have a chance to try Kafejeto out give me a hint if you liked it!

Białystok, Mazowiecka 48

You Might Also Like

12 COMMENTS

  1. Piękny naszyjnik :)
    Osobiście nie lubię kawy, jednak miejsce wygląda na klimatyczne i godne odwiedzin.
    Pozdrawiam ;)

    ReplyDelete
  2. Filmik krótki, ale naprawdę świetny! Jestem pod wrażeniem! Też muszę spróbować coś nagrać moim Canonem :) Szkoda tylko, że do Białegostoku mam kilkaset kilometrów, inaczej na pewno spróbowałabym pyszności w Kafejeto :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. wiem, że krótki, miał być dłuższy ale podczas montażu doszłam do tego momentu i akurat mi się tak świetnie muzyka skończyła na tym jak piję kawę i bardzo mi się ten efekt wyciszenia spodobał, więc zostało :) Wszystko co trzeba zawarte, klimat jest! Co do nagrywania - kurczę, przydałby się lepszy obiektyw i statyw, ale wszystko z czasem :)

      Delete
  3. Przecież kawa to coffee, nie coffe :/

    ReplyDelete
    Replies
    1. dopuszczalne są dwie opcje, ja używam od zawsze z jednym "e". z dwoma i akcentem to po francusku XD

      Delete
    2. No chyba cię porąbało, co masz z angielskiego? Jeżeli coś powyżej 2, to współczuję rozumu nauczycielowi. Sprawdziłem i po francusku akurat jest jedno e. Lolololololol.

      Delete
  4. Kardise, piszesz fajnie, tylko dlaczego w artykule o kawie piszesz tak mało o… kawie? Była dobra, i o. Nie sądzisz, że fajnie byłoby zapytać właściciela o pochodzenie ziaren, wypalanie itp. czy chociażby jak zrobić warstwy w mokce? Możesz nie lubić „szlachetnej” kawy, ale pisząc przewodnik po kawiarniach wspominanie tylko o wynalazkach typu pierniczkowe latte czyni ciebie osobę mało wiarygodną.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oczywiście pytałam o takie rzeczy, ale szczerze nie chcę się wypowiadać na tematy na których się nie znam :) ale mówisz prawdę, ogólnie idea tej serii jest bardziej na zasadzie pisania o MIEJSCACH, jednak muszę trochę o tym poczytać żeby móc wypowiedzieć się też trochę na ten temat :)

      Delete
  5. Looks great! If I wouldn't be that far away I'd try it out!

    http://anovamelody.blogspot.com

    ReplyDelete
  6. I rarely comment, however i did a few searching and wound up here "Coffedise: KAFEJETO".
    And I actually do have 2 questions for you if it's allright.
    Is it simply me or does it seem like a few of these responses appear as if they are left by brain dead
    individuals? :-P And, if you are writing on other sites,
    I'd like to keep up with everything new you have to post. Could you make a list
    of every one of all your community sites like your linkedin profile, Facebook page or twitter feed?


    Here is my homepage - home improvements diy [http://www.homeimprovementdaily.com]

    ReplyDelete
  7. Polecam to miejsce nie tylko ze względu na klimat ale również jedzonko, kawusie i przemiła obsługę. Chodzimy tam z mężem i znajomymi już ponad pół roku. Pan Arek jest przeuroczy.

    ReplyDelete

like me on facebook

Subscribe